Jazda motocyklem w grupie. Porady, przepisy, dobre nawyki
Wypad w ciepły weekend ze znajomymi do ulubionej knajpki brzmi świetnie. Wystarczy umówić się na stacji benzynowej, obrać kierunek i już możecie jechać. Niestety, dużo niebezpiecznych sytuacji może wyniknąć z jazdy w grupie motocykli. Co zrobić, żeby ograniczyć ryzyko i czerpać przyjemność ze spotkania ze znajomymi?

Jazda motocyklem w grupie – najczęstsze grzechy motocyklistów

Jazdę w grupie (a dokładniej: w kolumnie) w Polsce ograniczają przepisy ruchu drogowego.
- W kolumnie może jechać maksymalnie 10 motocykli (art. 32.1 PoRD).
- Odległość między poszczególnymi kolumnami musi być większa niż 200 metrów (32.2 PoRD).
Przepisy to jedno, doświadczenie i zdrowy rozsądek to drugie. Nawet mała grupa 5. motocyklistów może sprawiać większe zagrożenie niż parada 300 motocyklistów na zlocie, jeśli grupa jest niezdyscyplinowana i nie trzyma się kilku podstawowych zasad.
Wśród najczęstszych błędów popełnianych przez motocyklistów należy wymienić:
- Brak odstępów. Motocykliści z grupy jadą jeden za drugim, ograniczając możliwość reakcji w sytuacji podbramkowej.
- Ściganie, nakręcanie się. Ręka do góry, kto w tym sezonie widział grupę motocyklistów pędzącą między samochodami, tylko by nawzajem udowadniać sobie, kto ma szybszy motocykl lub mniej rozumu.
- Presja grupy. Spokojniej jadący lub posiadający mniejsze umiejętności motocyklista, który próbuje nadążyć za resztą grupy.
- Brak ustalonych zasad, lidera, trasy. Chaos podczas jazdy, zmiany kierunku, nagłe zatrzymania, żeby sprawdzić trasę.
- Rozkojarzenie. Motocykliści jadący wewnątrz grupy, którzy nie zwracają uwagi na to, co dzieje się przed nimi.
Najczęściej na drogach można zaobserwować niebezpieczny miks wszystkich powyższych punktów.
Jak jeździć motocyklem w grupie, żeby było komfortowo i bezpiecznie?
Poniżej omówimy kolejne punkty naszej checklisty w detalu, ale tak naprawdę bezpieczna i komfortowa jazda w grupie sprowadza się do:
- Ustalenia przed startem wspólnych zasad jazdy w grupie i wybraniu lidera.
- Trzymaniu odstępów.
- Jazdy na zakładkę.
- Pilnowania zasady, że osoba jadąca z tyłu odpowiada za te z przodu.
- Braku konieczności trzymania tempa lidera.
- Robienia przerw na odpoczynek.
Ustalenie zasad i lidera
Prosta a często pomijana sprawa. Brak lidera grupy oraz planu na wyjazd oznacza chaos, a chaos to niebezpieczeństwo. Wybierzcie osobę, która będzie jechała z przodu i podejmie się prowadzenia grupy do celu.
Nie musi to być „najszybsza” osoba! Szukacie kogoś, kto jest najbardziej odpowiedzialny, potrafi diagnozować niebezpieczeństwo na drodze i zadbać o innych członków grupy.
Podczas odprawy przed wyjazdem warto opisać zasady, jakie powinny panować w grupie.
Odstępy i jazda na zakładkę
Przede wszystkim odstęp! Obecne przepisy dotyczące dróg ekspresowych i autostrad wymagają utrzymania odległość wyrażonej w metrach na poziomie minimum 50% prędkości. Czyli dla 100 km/h jest to 50 metrów, dla 140 km/h jest to 70 metrów itd.
Problem z tym że motocyklista przy 140 km/h pokonuje 38,8 metrów na sekundę. Czas reakcji w sytuacji zagrożenia to około 1 sekunda. Będąc 70 metrów za kolegą z grupy, zanim naciśniesz klamkę hamulca lub zmienisz tor jazdy, pokonasz ponad połowę dystansu do niego.
Motocyklista jadący 112 km/h potrzebuje 75 metrów by zatrzymać się do zera, a 95 metrów, jeśli dołożymy do tego dystansu czas potrzebny na podjęcie decyzji.
Oczywiście, nie zawsze istnieje potrzeba awaryjnego zatrzymania się do zera. Dlatego w tej sytuacji kieruj się doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem.
Jazda na zakładkę to na pewno dobre rozwiązanie, ale nie powinno zamydlać oczu motocyklistom. Jadąc na zakładkę w odległości 5 metrów do siebie z prędkością 80 km/h żaden motocyklista z grupy nie ma czasu na reakcję.
Osoba jadąca z tyłu jest odpowiedzialna za tą z przodu
Prosta zasada z torów wyścigowych. Osoba z tyłu odpowiada za tą z przodu, przede wszystkim trzymając odstęp i odpowiednio obserwując innych uczestników wyjazdu. Ta sama zasada dotyczy zresztą każdej sytuacji drogowej.
Lider zwalnia na rozwidleniach
Przydatna metoda, by nie martwić się o to, czy któryś z członków grupy się zgubi. Jeśli ustalicie, że każdy trzyma się głównej drogi, a lider zwalnia przy rozwidleniach, to wystarczy, żeby tylko jedna osoba miała włączoną nawigację. Dwa rozwiązania:
- Lider zwalnia na tyle, że widzi ostatniego członka grupy. Dopiero jak go zobaczy, kontynuuje jazdę.
- Druga opcja: lider zwalnia na rozwidleniach, jak dostaje sygnał od drugiego uczestnika, to jedzie dalej. Drugi uczestnik zwalnia na rozwidleniu i czeka na trzeciego, potem trzeci na czwartego itd. Bardzo wygodne rozwiązanie, by trzymać płynność jazdy.
Uwaga: jeśli jedziecie w grupie i wszyscy mają włączoną nawigację, a nie stosujecie się do zasady trzymania odstępu, to uczestnicy, zamiast patrzeć na drogę (lub na lidera), będą patrzeć w nawigację. Częsty powód niebezpiecznych sytuacji.
Każdy jedzie swoim tempem
Nasze rozwiązanie z liderem będącym nawigatorem ma kolejny plus: każdy może jechać swoim tempem, bo wie, że na rozwidleniu inny członek grupy na ją/jego poczeka. Forsowanie tempa i niedostosowanie prędkości do warunków to kolejny powód wypadków.
Przerwy, woda
Róbcie przerwy na wodę, kawę i odpoczynek. Jazda motocyklem w grupie, zwłaszcza w słoneczny dzień, wymaga sporo skupienia. A jeśli do tego dołożymy kręte drogi (np. wypad w przepiękną Kotlinę Kłodzką), to koncentracja motocyklistów szybko spada. Niska koncentracja = wyższe prawdopodobieństwo niebezpiecznej sytuacji.
Zasady jazdy w grupie motocyklowej – o czym jeszcze warto pamiętać?
Dobrej jakości interkomy na pewno się przydadzą, tak samo jak jazda z osobami, które znamy i którym ufamy.
1. Komunikacja w grupie motocyklistów
Jeżeli jest taka możliwość, to bardzo dużo problemów rozwiązuje komunikacja. Nowoczesne interkomy motocyklowe pozwalają na sparowanie więcej niż dwóch motocyklistów (np. Interphone z technologią Genius Pairing do 8 urządzeń). Dzięki temu możecie w bezpieczny i komfortowy sposób ustalać, gdzie dalej jedziecie, czy ktoś potrzebuje przerwy i w końcu, czy tempo jest ok.
Sprawdź nasz poradnik o doborze interkomów: Jak sparować i zamontować interkom motocyklowy?
2. Dobór ekipy na wyjazd
Najlepiej wybrać osoby, którym się ufa i są odpowiedzialne. W grupie motocyklistów wystarczy jedna nadpobudliwy uczestnik i może zrobić się niebezpiecznie. Jeśli w ekipie jest nowa lub mniej doświadczona osoba, tym bardziej warto wytłumaczyć zasady wyjazdu.
3. Ile motocykli w grupie?
Na pewno nie więcej niż 10, ponieważ zabraniają tego przepisy ruchu drogowego. Doświadczenie wieloletnich przewodników motocyklowych podpowiada, że grupa 5-6 motocykli jest optymalna dla komfortowego i bezpiecznego wyjazdu.
Motocyklem w grupie – tak, ale z głową
Wyjazd motocyklowy z przyjaciółmi to super pomysł na weekend czy wakacje, ale pod warunkiem, że robimy to z głową. Wystarczy zastosować się do zaproponowanych powyżej punktów by znacząco podnieść bezpieczeństwo i wygodę. Dzięki temu można cieszyć się widokami i samą jazdą, zamiast stresować kolejnymi niebezpiecznymi sytuacjami.
We wspólnym cieszeniu się motocyklizmem na pewno pomoże dobra komunikacja. W sklepie online Inter Motors można znaleźć całą gamę wysokiej jakości interkomów, takich jak:
Jak nie wiesz, który zestaw jest dla ciebie, to możesz skorzystać z naszego rozbudowanego poradnika, Jaki interkom motocyklowy wybrać?
FAQ
Ile motocykli może jechać w kolumnie?
Według polskiego prawa nie więcej niż 10 motocykli. Dla wygody staraj się jeździć w grupach nie większych niż 5-6 pojazdów.
Co jest najważniejsze w jeździe motocyklem w grupie?
Bezpieczeństwo. Żeby bezpiecznie poruszać się w grupie motocyklistów, musicie wspólnie określić zasady przed wyjazdem i, przede wszystkim, trzymać odstępy.
Co to jest jazda na zakładkę?
Poprzez „jazdę na zakładkę” określamy sposób jazdy w kolumnie, w której motocykliści jadą w dwóch liniach (jedna linia to motocykliści numer: 1,3,5 a druga to: 2,4,6). Jazda na zakładkę poprawia bezpieczeństwo, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów jazdy w grupie.
Pracuję w branży motocyklowej od 2006 roku, a jeżdżę na motocyklach jeszcze dłużej. Współpracowałem ze wszystkimi mediami motocyklowymi w Polsce, w przeszłości amatorsko ścigałem się w rajdach enduro. W swojej karierze przetestowałem ponad 200 motocykli i jeździłem na 3 kontynentach. Lubię ciężkie, bezsensowne sprzęty, jazdę w trudnych warunkach i wyzwania.