Swoje siły koncentruje na kanale w serwisie YouTube, który wyświetlają i komentują dziesiątki tysięcy widzów. O tworzeniu motovlogów, odpowiedzialności za swoich odbiorców i o tym, co jest najważniejsze w prowadzeniu swojego kanału, opowiedział nam CODA.
Skąd wziął się pomysł na kanał na motocyklowy YouTube? Jak długo go prowadzisz i jak wyglądały Twoje początki? Dlaczego przez pierwszych kilka lat prowadzenia kanału zakrywałeś swoją twarz?
Kanał powstał tak na prawdę na potrzeby publikacji relacji z wyścigów na 1/4 mili, które współorganizowałem będą w Stowarzyszeniu Warsaw Speed Team. Od tego rozpoczęła się moja przygoda z nagrywaniem i obróbką wideo, a YouTube już wtedy był najlepszą platformą do współdzielenia nagrań wideo. Później trafiło do mnie pierwsze GoPro, a że jest to kamera bez podglądu w czasie rzeczywistym, to musiałem się jej „nauczyć”. Zacząłem nagrywać swoje przejazdy motocyklem, eksperymentując z ustawieniami i pozycją kamery. Z materiałów zrobiłem klip, który pokazywał normalną jazdę motocyklem, a że to się spodobało widzom to wrzucałem coraz więcej takich nagrań. Później, na wzór tego co działo się na zachodzie, zacząłem nagrywać vlogi z pokładu motocykla. Można powiedzieć, że jestem ojcem polskiej sceny motovlogowej. Od tamtej pory mój kanał stał się jednym z największych i najbardziej rozpoznawalnych kanałów o tematyce motocyklowej na polskim YouTube. A że robiłem to, aby nakłonić ludzi do jazdy na motocyklach, by przekazać swoją wiedzę i zmienić wizerunek motocyklistów nie dla poklasku czy rozpoznawalności, to nie pokazywałem twarzy. Obecnie trudno byłoby mi zachować anonimowość, dlatego z niej zrezygnowałem.
Jak prowadzenie kanału wpłynęło na Twoje życie prywatne?
Tylko w taki sposób, że mam zdecydowanie za mało czasu dla siebie. Prowadzenie takiego kanału, w połączeniu z codzienną pracą, to nie lada wysiłek. Jest to zajęcie bardzo absorbujące, wymagające sporo samozaparcia i chęci do pracy. Ale prowadzę normalny kanał, na którym jestem sobą, nie robię tu głupkowatych filmów, których bym się wstydził dlatego moi znajomi postrzegają mnie nadal tak samo i rozumieją, że czasem nie mam czasu. Co prawda mniej czasu oznacza, że niektóre znajomości ucierpiały bardziej, niż inne, ale dało mi też informację na temat tego, które znajomości są coś warte a które wynikały z tego, że ktoś czegoś ode mnie potrzebował.
Co, według Ciebie, zmieniło się przez ostatnich kilka lat w środowisku motocyklowym?
Przede wszystkim świadomość tego, czym jest jazda na motocyklu i jakie niesie ze sobą zagrożenia. Coraz mniej osób jeździ bez prawa jazdy czy odpowiedniego stroju. Za moich początków mało kto zwracał na to uwagę. Jeszcze kilka lat temu miałem sporo znajomych, którzy nie posiadali uprawnień, a umiejętności jazdy „szlifowali” (i to dosłownie) na ulicy. Obecnie jest więcej sklepów z odzieżą, coraz więcej kursów doszkalających, szkoleń na torach, bo ludzie widzą w tym sens. Niestety więź między motocyklistami jest mniejsza, ale to pewnie wynika z tego, że coraz więcej osób wsiada na 2 koła.
Często Twoi widzowie pytają, skąd u Ciebie tyle motocykli do testów. Jak to wygląda w praktyce?
Owszem, to jedno z najczęściej padających pytań. Testy motocykli to jeden z plusów prowadzenia takiego rozbudowanego kanału. Dealerzy chętniej udostępniają motocykle, bo nie jestem kolejnym anonimowym klientem, a człowiekiem którego historię i sposób jazdy można prześledzić na kanale. Mam też dostęp do prasowych parków maszyn, a do tego wielu widzów pisze do mnie, że chętnie udostępnią swój motocykl na testy. Minus jest taki, że jest za dużo motocykli, a ja mam za mało czasu, żeby je wszystkie sprawdzić. Ale zawsze chciałem „przejechać” się jak największą liczbą maszyn i teraz to realizuję. Dzięki tym testom znalazłem też „mój następny motocykl” i obecnie na niego zbieram.
Od maja 2017 korzystasz z Patronite. Czy miałeś jakieś rozterki związane z uruchomieniem takich dotacji? Jak to oceniasz po roku?
Rozterki były bardzo duże. Nie zwykłem działać impulsywnie. Wszystkie poważne zmiany analizuję i rozpatruję. Rozwój Patronite i to jak przyjmuje się on w Polsce obserwowałem przez prawie rok zanim sam zdecydowałem się na własny profil. Jest to świetna platforma, która pomaga wspierać ludzi, którzy tak jak ja postanowili bezinteresownie, kosztem własnego czasu i środków, dzielić się swoim hobby, zajawką, wiedzą i doświadczeniem z innymi. Tak naprawdę każdy twórca boryka się z tymi samymi problemami. Zbyt małą ilością wolnego czasu na prowadzenie działalności oraz brakiem wystarczających środków. U mnie było jeszcze kilka innych powodów, o których powiedziałem w tym odcinku https://www.youtube.com/watch?v=4vjA-bH2A6A&ab_channel=CODAMotoVideo
Przy okazji zapraszam również na mój profil: https://patronite.pl/CODApl :)
Zgromadziłeś sporą społeczność wokół siebie, a Twoje live’y cieszą się sporą oglądalnością. Czy masz poczucie, że jesteś autorytetem dla początkujących motocyklistów?
Od samego oczątku wiedziałem, że prowadząc taki kanał będę miał do czynienia z 4 rodzajami widzów. Młodych i początkujących motocyklistów, motocyklistów ze stażem podobnym do mojego, „szybkich i wściekłych” oraz ludźmi z przypadku. O ile zdaniem ludzi nie znających się na motocyklach oraz krzykaczy, trolli i hejterów się nie przejmuję, o tyle mam świadomość tego, że dla wielu młodych osób będę swojego rodzaju guru. Taki kanał to duża odpowiedzialność jeśli chodzi o młodych ludzi, bo ci często odbierają wszystko co mówię jako świętość i traktują mnie bezkrytycznie. Dlatego też zrobiłem serie poradników i poruszam zagadnienia, w których staram się uświadomić początkującym motocyklistom, że rzeczywistość ma się nijak do obrazków, sloganów i haseł krążących w Internecie. Tak naprawdę każda osoba prowadząca kanał na YouTube powinna mieć świadomość, że dla wielu jest autorytetem. Ja tą świadomość posiadam. Z korespondencji z widzami wynika, że wielu z nich bierze sobie do serca to co mówię. A to też daje mi satysfakcję: nie dość, że nakłaniam ludzi do jazdy na motocyklach, to jeszcze przyczyniam się do tego, że robią to z głową.
Czy motocykle to Twoje jedyne hobby czy jest coś jeszcze, na co z chęcią poświęcasz prywatny czas?
Prywatnego czasu jak na lekarstwo. Ale ostatnimi czasy trochę odpuściłem kanał, by zająć się swoimi sprawami oraz zabrać się za zbyt długo odkładane zamiłowania. Generalnie jest to o tyle śmieszne, że te pozostałe aktywności pokazuję na drugim kanale, którym obecnie chcę się bardziej zająć kosztem motocykli właśnie. Można tam zobaczyć obecnie sporo gier komputerowych – te od zawsze dawały mi sporo frajdy. Do tego jazda na rowerze. Zawsze lubiłem jeździć, teraz poświęcam temu więcej czasu, a moje myśli coraz częściej krążą wokół tematyki MonsterBike czyli rowerów elektrycznych, których osiągi są zbliżone do motocykli. Do tego częściej odwiedzam strzelnicę, bo od młodości lubię strzelać. A ostatnimi czasy interesuję się również amatorskim drukiem 3D. Do tego oczywiście lotnictwo, obróbka wideo, grafika, filmowanie i fotografia. Jest tego trochę i mam nadzieję, że wszystko uda się pokazać na drugim kanale.
Opowiedz najprzyjemniejszą sytuację, jaka Ci się przydarzyła w związku z Twoją karierą na YouTube.
Może nie tyle sytuacja, co szereg zdarzeń. Gdyby nie kanał nie poznałbym wielu świetnych ludzi, którzy stali się obecnie bardzo ważną częścią mojego codziennego życia. Nie sposób tu nie wspomnieć innych Youtuberów takich jak Wizard on Board, Dexterek, Cash czy Q-Biker. Oczywiście jest ich o wiele więcej, ale długo by wymieniać wszystkie osoby. Do tego poznałem ludzi ze świata motocykli, dzięki którym mogę rozwijać kanał. Mam dzięki nim dostęp do maszyn testowych czy ubrań motocyklowych na testy. Jestem zapraszany na różne ciekawe eventy, na które nie trafiłbym w inny sposób. Mam rzeszę fanów, którzy wspierają mnie dobrym słowem i podtrzymują na duchu, gdy jest ciężko. Mam Patronów, którzy bezinteresownie wspierają mnie w moich działaniach materialnie, służą radą i pomysłem. Tak naprawdę najprzyjemniejszą rzeczą jest to, że moje życie wygląda obecnie tak jak wygląda i jestem z niego zadowolony. Nie wyobrażam sobie obecnie innego stanu rzeczy.
Co doradziłbyś motocyklistom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę i myślą o założeniu bloga bądź kanału na YT?
Doradziłbym przede wszystkim, aby w tym co robią byli jak najbardziej sobą. Udawanie kogoś innego na dłuższą metę się nie sprawdza. Natomiast więcej na temat prowadzenia takiego kanału powiedziałem w tym odcinku i do niego odsyłam: https://www.youtube.com/watch?v=0JB7mKz7HNk&ab_channel=CODAMotoVideo
Dziękujemy za rozmowę.