Przez cały weekend pogoda dopisywała, a to pozwoliło Domelowi na podkręcenie czasów w piątkowych treningach. Sobotnie kwalifikacje poszły znakomicie i miński zawodnik uzyskał ósmy czas w swojej klasie uzyskując nowy personalny rekord.
Cały wyścig to nieustanna walka o pozycję, gdyż Mariusz jechał w ciasnej grupie zawodników. Ostatecznie dzięki nieustępliwości i woli walki na ostatnim okrążeniu zdołał wyprzedzić dwóch rywali, a linię mety przekroczył na świetnej 8. pozycji w klasie Superbike, co umocniło jego pozycję w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski.
Drugi wyścig, który odbył się w niedzielę niestety nie będzie zaliczony do udanych. Po świetnym starcie i bardzo szybkim i regularnym tempie zaczęły się pojawiać problemy z przegrzewającymi się hamulcami. W słowniku Mińskiego zawodnika nie ma słowa "odpuścić" i do samego końca walczył o jak najwyższa lokatę. Niestety na 2 okrążenia do końca hamulce ostatecznie się poddały, a Domel zaliczył groźnie wyglądający upadek. Poobijany i z podejrzeniem złamania kości stopy trafił na badania do szpitala, jednak prześwietlenie wykluczyło złamanie.
W ostatni weekend września odbędą się kolejne zawody i ostatnia runda Mistrzostw Polski połączona z europejską serię Alpe Adria, podczas których Mariusz Domalewski zapowiada walkę do samego końca o jak najwyższa lokatę w klasie Superbike i utrzymanie prowadzenia w klasyfikacji debiutantów.