Data publikacji: 2018-07-17

Dawid Zaremba #151 – młody motocrossowiec z talentem i marzeniami

Ma dopiero 10 lat, a w motocrossie trudno nazwać go początkującym zawodnikiem. Od 4 lat regularnie bierze udział w najważniejszych zawodach MX w kraju i za granicą. 

Swoje sukcesy zawdzięcza talentowi i ciężkiej pracy, ale też rodzicom, którzy są jego najwierniejszymi kibicami. Dawid Zaremba, młody motocrossowiec i jego tata Rafał opowiedzieli nam o tym, jak zaczęła się ich wspólna przygoda z motocyklami oraz jak wyglądają ich rodzinne przygotowania do zawodów.

I’M Inter Motors: Jak zaczęła się twoja przygoda z motocyklami?

Dawid Zaremba
: Pierwszy raz usiadłem na motocyklu, kiedy miałem 6 lat. Należał do znajomego, który uprawia motocross. Później zapragnąłem mieć własny. Udało mi się namówić rodziców, by kupili mi prawdziwy motocykl. Szybko zacząłem treningi i starty w zawodach. Byłem jednym z najmłodszych motocrossowców.

Co lubisz najbardziej w motocrossie? Treningi, prędkość, zawody?

W motocrossie tak naprawdę lubię wszystko treningi, prędkość, skoki i drifty, ale najbardziej zawody, ponieważ można ścigać się z rywalami.

Jak na twoją pasję reagują koledzy i koleżanki? Czy ci kibicują?

Moi koledzy i koleżanki bardzo mi kibicują. Cieszą się, że jeżdżę na motocyklu. Zawsze po zawodach pytają, jak było i gratulują mi wyniku.

O czym marzysz?

Moim największym marzeniem jest start w MXGP i zdobycie tytułu Mistrza Świata. Wiem, że aby to osiągnąć muszę bardzo dużo trenować. Dlatego, marzę też o tym, aby do końca mojej kariery motocrossowej nie przydarzyła mi się żadna kontuzja.


I’M Inter Motors: Jak wyglądają przygotowania Dawida do zawodów? Kto zajmuje się treningami, sprzętem, czy organizacją wyjazdów?

Rafał Zaremba, tata Dawida:
Intensywne przygotowania do startu zaczynamy zazwyczaj na 4 dni przed zawodami. Ja zajmuje się sprzętem, czyli motocyklami i samochodem serwisowym. Żona dba o ubiór i jedzenie dla naszego zawodnika, bo w trakcie zawodów nie mamy zbyt wiele czasu na przygotowywanie posiłków. Na treningi jeździmy zawsze razem i poświęcamy na to każdą wolą chwilę. Wszystkie nasze wyjazdy są szczegółowo zaplanowane. Jeszcze przed sezonem wybieramy zawody, w których chcemy startować. Później staramy się nasz plan konsekwentnie realizować.

Treningi i udział w zawodach młodych motocyklistów wymagają często poświęcenia całej rodziny. Jak udaje wam się pogodzić codzienne obowiązki z pasją Dawida? Jak wygląda wasz tydzień?

Na zawody, treningi i zgrupowania jeździmy zawsze całą rodziną. Pomaga nam to spędzać ze sobą trochę czasu, pomimo napiętego grafiku i ciągłych wyjazdów. W sezonie startowym musimy pogodzić motocross z pracą i szkołą. Zawody zwykle odbywają się w weekendy, wtedy oddajemy się im bez reszty. W tygodniu staramy się skupiać na obowiązkach szkolnych i zawodowych. Poniedziałek zaraz po zawodach to czas na przejrzenie sprzętu i przygotowanie go do kolejnego startu. Trzeba umyć motocykl, wyprać strój, przejrzeć i wyczyścić kask czy poddać serwisowi gogle. W czwartek zaczynamy powoli pakowanie, by w piątek uzupełnić ewentualne braki i wyruszyć w drogę.

Motocross to dość niebezpieczna dyscyplina. Co czują rodzice młodego zawodnika podczas treningów i zawodów?

Podczas treningów skupiamy się głównie na technice jazdy. Jeżeli Dawid nie wykonuje niebezpiecznych skoków, to nie mamy powodów do niepokoju. Pomimo młodego wieku jest już dość doświadczonym zawodnikiem, a przy tym trenuje pod okiem fachowców. Stres pojawia się dopiero podczas zawodów. Choć emocje są duże, staramy się wzajemnie wspierać i koncentrujemy się na tym, aby wszystko przebiegło zgodnie z planem.

Jak widzi Pan przyszłość Dawida? Czy pasja może przerodzić się w sposób na życie?


O dalekiej przyszłości na razie nie myślimy. Staramy się robić wszystko, aby Dawid mógł rozwijać swoją pasję, skupiać się na treningach i swoich startach. Na całą resztę przyjdzie jeszcze czas.

Dziękujemy za rozmowę!

Dawid Zaremba #151 jest jednym z zawodników motocross wspieranych w tym sezonie przez I'M Inter Motors.